Bezstresowe wychowanie – czy istnieje? Jakie zagrożenia ze sobą niesie?

Bezstresowe wychowanie – czy istnieje? Jakie zagrożenia ze sobą niesie?

Jeszcze do niedawna bezstresowe wychowanie dziecka wydawało się być atrakcyjną ideą dla wielu rodziców w Polsce i na świecie. Co się stało, że dzisiaj jest tak krytykowane? Przyjrzymy się temu, czy bezstresowe wychowanie jest w ogóle możliwe i jakie konsekwencje ze sobą niesie. Dowiedz się o tym w naszym artykule.

Spis treści:

  1. Z deszczu pod rynnę, czyli bezstresowe wychowanie w Polsce
  2. Dlaczego bezstresowe wychowanie nie istnieje?
  3. Jeśli nie bezstresowe wychowanie, to co?
  4. Podsumowanie

Z deszczu pod rynnę, czyli bezstresowe wychowanie w Polsce

Tradycyjny, surowy model wychowania w Polsce, który poprzedzał metodę bezstresową, nie był najlepszy. Niósł ze sobą wiele wad i ograniczeń. Surowe kary oraz brak poszanowania dla zdania dziecka są widoczne w dzisiejszym społeczeństwie.

 

Podobnie było w innych krajach. Idea, która mówi o tym, że dzieci mają swoją podmiotowość, a co za tym idzie – indywidualne potrzeby, pojawiła się dopiero w połowie XX wieku w amerykańskim podręczniku Benjamina Spocka. Dzisiaj jest on uważany za przedstawiciela bezstresowego wychowania.

 

W Polsce zmianę w podejściu do dzieci zaczęto obserwować w latach 90. To właśnie wtedy pojawiła się koncepcja bezstresowego wychowania. Była ona przeciwieństwem tradycyjnego, autorytarnego modelu. Jak się jednak okazuje, z deszczu trafiliśmy pod rynnę. Dlaczego?

Dlaczego bezstresowe wychowanie nie istnieje?

Zacznijmy od samego pojęcia bezstresowego wychowania. Czy możemy dziecko zamknąć w szklanym kloszu, tak aby nie doświadczało żadnych napięć? Oczywiście, że nie. Co więcej, nawet natura nie działa w ten sposób. Sam poród jest sytuacją stresującą. W kolejnych latach dziecko doświadcza różnych innych sytuacji, które są dla niego wyzwaniem. Jednak tylko w ten sposób może się ono rozwijać, poznawać świat i uczyć się nowych rzeczy.

A zatem bezstresowe wychowanie już u swoich podstaw jest błędnym założeniem. Najważniejszą zasadą takiego modelu jest bowiem usunięcie z życia dziecka wszelkich przeszkód i stworzenie mu bezpiecznego środowiska.

Bezstresowe wychowanie często nie przygotowuje do dojrzałości emocjonalnej i społecznej

Dzieci muszą nauczyć się radzenia sobie z różnymi emocjami, w tym stresującymi sytuacjami, z którymi mogą się częściej spotykać w dorosłym życiu. Kiedy rodzice nie stawiają granic, taka odpowiedzialność spada na dziecko. To duży ciężar, który ma przełożenie na jego późniejsze umiejętności interpersonalne. Dorosły wychowywany w ten sposób może nie umieć się obronić, kiedy na jego barki spada zbyt wiele. Może mieć również problemy z adaptacją w nowym środowisku oraz z czytaniem granic innych.

Wychowanie dzieci w ‘bańce’ sprawia, że trudniej jest im stawić czoła przeciwnościom, jakie niesie ze sobą dorosłość. Tym samym, mimo najlepszych intencji, wychowanie wolne od stresu jest bardziej mitem niż rzeczywistością.

Jeśli nie bezstresowe wychowanie, to co?

Skoro bezstresowe wychowanie nie jest najlepszym rozwiązaniem, to jakie podejście powinniśmy wybrać?

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że model wychowania dziecka powinien uczyć go, jak sobie radzić w różnych sytuacjach życiowych, a także w dorosłości.

Drogowskazem dziecka jest rodzic. To właśnie on powinien wskazać właściwą drogę. Postawienie granic, przy jednoczesnym zaakceptowaniu potrzeb dziecka jest kluczowe, aby zadbać o jego rozwój.

Granice uczą dzieci, że każde działanie ma konsekwencje. To ważna lekcja, która przygotowuje je do dorosłego życia. Jednak niezbędne jest, aby stawianie granic szło w parze ze wsparciem emocjonalnym. Dzieci powinny czuć się kochane i szanowane nawet wtedy, kiedy muszą ponieść konsekwencje swoich działań.

Równie ważna jest edukacja emocjonalna i społeczna. Nauka rozpoznawania, nazywania i wyrażania emocji w zdrowy sposób jest kluczowa dla emocjonalnego dojrzewania.

Podsumowanie

Życie samo w sobie niesie różnorodne wyzwania. Stres jest naturalną częścią życia i rozwijania się, a wychowanie bez jakiegokolwiek stresu może nie przygotować dzieci na przyszłe wyzwania. Co więcej, brak postawienia wyraźnych granic kładzie na ich barki ogromny ciężar, który w ten lub inny sposób przełoży się na ich późniejsze funkcjonowanie oraz zdrowie psychiczne.